Artur Urbanowicz
Gałęziste
Liczba stron 462
Wydana 2015
Kategoria thriller
Wydawnictwo Novae Res
Oryginalny tytuł Gałęziste
Opis książki:
"Nie wierz w nic, co widzisz, słyszysz... i w co do tej pory wierzyłeś...
Jest taki dom, w którym nie chciałbyś spędzić nocy. Z jakiegoś powodu ciemność w nim jest inna. Jeszcze bardziej złowroga niż gdziekolwiek indziej...
Jest takie jezioro, w którym mieszkają nieumarli. Ich przewaga nad Tobą jest prosta – oni nie potrzebują nabierać powietrza...
Jest taki demon, o istnieniu którego wolałbyś nie wiedzieć. Niematerialne uosobienie zła, przed którym nie sposób uciec...
Jest takie miejsce, w którym mieści się ten dom. Miejsce, w sercu którego kryje się też to jezioro i w którym ten demon był od zawsze. To las. Las, w którym za nic w świecie nie chciałbyś się zgubić. Gdy już raz do niego wejdziesz, nie pozwoli Ci wyjść...
Jest taka historia, której nie chciałbyś poznać. Opowieść, która Cię zaintryguje, zaskoczy i przerazi do szpiku kości. Thriller na baśniowych ziemiach Suwalszczyzny.
Odważysz się?"
Kara, aby była karą, musi mieć też charakter wychowawczy.
Przeciwieństwa się przyciągają
Karolina i Tomek są parą, która wybrała się na wycieczkę. Karolina jest bardzo religijną osobą, która wszystko rozumie pod względem Boga, natomiast Tomek jest matematykiem, który jest ateistą. Nie wierzy w żadne siły nadprzyrodzone, dla niego liczą się tylko fakty i to, co komuś udało się udowodnić. Autor stworzył nietypową parę, która bardzo często się kłóci, ale nie potrafią oni żyć bez siebie. Kłócą się zazwyczaj o błahe rzeczy, wytykając sobie przy tym to, co kiedykolwiek zrobili. O religii starają się nie rozmawiać i jedno drugiemu nie wchodzi w tak zwaną "paradę". Karolina chodzi do kościoła i nie zważa na to, co mówi jej ukochany. Kiedy dochodzi do kłótni, długo bez siebie nie potrafią wytrzymać, dlatego przepraszają siebie i wybaczają sobie. Od pierwszych stron bardzo polubiłam Karolinę, ponieważ uważam, że bohaterka jest bliska mojemu sercu, gdyż ma ona praktycznie taki sam charakter jak ja. Miło mi było, gdy mogłam spotkać się z podobnym charakterem i częściowo podobnym tokiem myślenia.
Siła nadprzyrodzona- czy istnieje?
Karolina wierzy w Boga i we wszystko, co z tym się łączy. Tomek nie wierzy w nic, co nie jest udowodnione. Gdy dotarli do Suwałk okazało się, że właścicielka agroturystyki, w której mieli się zatrzymać, zapomniała o nich, ale znalazła im inne miejsce do noclegu. Miejsce to było w lesie, gdzie nie spodziewali się przeżyć jakichkolwiek przygód. Mieli tam przebywać w czasie od Wielkiego Czwartku do Niedzieli Wielkanocnej. W sobotę przed wyjazdem znaleźli się w lesie. Jednak nie był to normalny las, ponieważ widzieli różne dziwne rzeczy, takie jak znikająca droga. Spotykali demona, który ukazuje się im pod postacią leśniczego, który dba o swój las i pilnuje, aby nikt go nie bezcześcił. Las jest bardzo niebezpieczny, ponieważ więzi ludzi i każdy, kto do niego wejdzie nie ma możliwości ucieczki.
Zastanawia mnie jednak fakt, który nie daje mi spać, gdyż nie do końca wiem, o co chodziło z jeziorkiem w lesie. Nie wiem również, czy chodziło to o, że mieszkały w nim zombi(?). W tej lekturze, nie jestem pewna wielu rzeczy.
Narkotyk o silnym działaniu
Wiele rzeczy zostaje wyjaśnionych dopiero na koniec książki, gdyż dowiadujemy się, że te wszystkie dziwne rzeczy, które oni widzieli i im się przytrafiły były sprawką narkotyku, który został im podany. Narkotyk wpływał halucynogenne z czego wynikały dziwne wizje, ukazujące się postacie i wiele innych (tak przynajmniej mi się wydaje).
Zastanawia mnie jedno, czy to jednak była prawda z tym demonem, bo przecież był on czczony przez Jaćwingów. Składano mu ofiary z chrześcijan co roku w Wielkanoc.
Świat nie jest tak prosty, by zapisać go w całości matematyką, ale lepszego sposobu, jak na razie, nie znaleziono.
Książka sama w sobie mnie zaskoczyła i na prawdę jestem pod wielkim wrażeniem. Muszę się przyznać też do jednej rzeczy, mianowicie nigdy, ale to nigdy nie przeczytałam do końca książki polskiego autora, gdyż jestem do polskiej twórczości trochę uprzedzona. Tutaj jednak jestem bardzo miło zaskoczona, ponieważ nie spodziewałam się, że polski autor potrafi zaciekawić, zaskoczyć i wciągnąć do swojej opowieści. Dla pana Artura należą się ogromne brawa za tą książkę! Od połowy książki wymyślałam jej zakończenia, ale nie mogła go odgadnąć. Nigdzie nie spotkałam się z takim zakończenie. Wszyscy myślą: "o kolejna książka z mało zaskakującym zakończeniem", ale niestety muszę was zawieść. Obstawiam, że nikt nie wpadłby na to, jak się zakończy. Była to niemiernie miła przygoda, którą przeżyłam z tą książką.
Za możliwość przeczytania książki dziękuje panu Arturowi.
Moja ocena
9/10
Słyszałam o tej książcę.Jej opis wzbudza we mnie strach, ale myślę, że sięgnę po nią.
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Na prawdę warto!
UsuńPierwsza połowa trochę za bardzo się dłużyła, ale za to druga była fenomenalna!
OdpowiedzUsuńZgadzam się w stu procentach :).
UsuńCzytając opis bohaterów, zobaczyłam w nim mój związek. :P Super, że zostały zestawione ze sobą zupełnie dwie różne postacie. Fabuła też wydaje się całkiem ciekawa i niebanalna. Z chęcią przeczytałabym tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
Bardzo zachęcam do lektury :)
UsuńTeraz już wiem, że przeczytam tę książkę. Twoja recenzja mnie do tego przekonała jak żadna inna. :) :*
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńMiałam propozycję od autora, żeby przeczytać, ale jakoś nie wyszło. Teraz żałuję i w najbliższym czasie zamierzam książkę przeczytać.
OdpowiedzUsuńMuszę się przyznać, że obawiałam się przeczytać tą książkę i nie wiedziałam, czy spodoba mi się.
Usuń